środa, 2 listopada 2011

Dzień Zadusznych

"Każda dusza świeci sobie właściwym blaskiem cnót. Niebo jest więc zapewne wielobarwną iluminacją dusz."

Dzisiaj w Polsce następnego dnia po Dniu Wszystkich Świętych obchodzi się, Zaduszki czyli Święto Zmarłych.
"Z odejściem każdego człowieka świat staje się uboższy, lecz życie każdego człowieka wzbogaciło życie innych ludzi."

Dzień ten kojarzy nam się przede wszystkim z odwiedzaniem cmentarzy, modlitwą za zmarłych i zapalaniem zniczy na grobach. Jest to dzień zadumy i refleksji związany ze wspominaniem naszych bliskich zmarłych.
Tradycja stawiania zniczy na grobach wywodzi się z dawnego pogańskiego zwyczaju rozpalania ognisk na mogiłach, wierzono bowiem, że ogrzeją one błąkające się po ziemi dusze.



W 998 roku św Odilon, opat z Cluny zapoczątkował w chrześcijaństwie obchody Dnia Zadusznego, jako przeciwwagę dla pogańskich obrządków czczących zmarłych.
Na Zaduszki (nazwa ta pochodzi od dnia modlitw za dusze zmarłych) św Odilon wyznaczył pierwszy dzień po Dniu Wszystkich Świętych.
W całym Kościele katolickim ta tradycja rozpowszechniła się w XIII wieku a w XIV wieku zaczęto urządzać procesje na cmentarz do czterech stacji. Przy stacjach odmawiano modlitwy za zmarłych i śpiewano pieśni żałobne. Ostania piąta stacja odprawiana była już w kościele, po powrocie procesji z cmentarza.
W Polsce tradycja Dnia Zadusznego zaczęła się tworzyć już w XII wieku, a z końcem XV wieku była znana w całym kraju. W 1915 roku, papież Benedykt XV, na prośbę opata benedyktynów zezwolił, aby tego dnia każdy kapłan mógł odprawić trzy msze: w intencji poleconej przez wiernych, za wszystkich wiernych zmarłych i według intencji papieża.

Inne kulturowo sposoby obchodzenia tego święta to m.in. anglosaski Halloween (przypadającu na dzień 31 października) i meksykański Dzień Zmarłych (hiszp.: Día de los Muertos).

Święto Wszystkich Świętych które obchodzimy wczoraj, w czasach PRL-u było również dniem wolnym od pracy ale oficjalnie starano się nadać mu charakter świecki i nazywano je dniem Wszystkich Zmarłych bądź Świętem Zmarłych. Nazwa ta utrwaliła się w świadomości wielu osób i często tak funkcjonuje do dzisiaj. Jednak kościelna nazwa tej uroczystości liturgicznej to Dzień Wszystkich Świętych.

Święto Wszystkich Świętych wprowadził dla całego kościoła papież Grzegorz IV w pierwszej połowie IX wieku jako symbol pamięci o zmarłych.
Dzień 1 listopada został dniem poświęconym pamięci nie tylko męczenników jak to było poprzedni, ale wszystkich świętych Kościoła katolickiego.
Tradycja Wszystkich Świętych swoje początki ma już w starym celtyckim święcie "Samhain" co oznacza (śmierć ciała) i początek nowego roku.
Ponieważ Celtowie byli rolnikami i dla nich żniwa zaczynały się sianiem ozimin, które były wysiewane jesienią.

W Irlandii pomimo tego,że jest to kraj katolicki, święto to nie jest obchodzone i dzień 1 listopada nie jest dniem wolnym od pracy.

"Dzień zaduszny" - Jan Brzechwa


Kiedy miedzianą rdzą
pożółkłych jesiennych liści więdną obłoki,
zgadujemy, czego od nas obłoki chcą,
smutniejące w dali swojej wysokiej.

Na siwych puklach układa się babie lato,
na grobach lampy migocą umarłym duszom,
już niedługo, niedługo czekać nam na to,
już i nasze dusze ku tym lampom wkrótce wyruszą.

Jeżeli życie jest nicią - można przeciąć tę nić,
i odpłynąć na obłoku niby na srebrnej tratwie...
Ach, jak łatwo, ach, jak łatwo byłoby żyć,
gdyby nie żyć było jeszcze łatwiej!

2 komentarze:

  1. Wszytskich Świętych wraz z Zaduszkami to jedne z moich ulubionych świąt. Chociaż w ten jeden dzień wszyscy przypominają sobie o swoich zmarłych bliskich , bo w ciągu roku różnie to bywa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeczytałam jeszcze dwa zaległe posty i do nich nawiążę. Super zdjęcia z parady. Z chęcią obejrzałabym takie widowisko na żywo. Tort dla Piotra i bukiet wyszły super. A Zaduszki to piękny dzień, ale jakoś mi się wydaje trochę zapomniany. Wszyscy bardziej się skupiają na Dniu WŚ. Dobrze, że teraz co raz więcej się o tych dniach mówi, żeby przypomnieć starszym a młodszym uświadomić na czym polegają te jesienne polskie święta. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)

    OdpowiedzUsuń