czwartek, 29 września 2011

Paczka niespodzianka

Wczoraj po powrocie do domu czekała na mnie niespodzianka :) Była to paczuszka od Iwy z candy o którym pisałam tutaj.


W Irlandii praktycznie nie ma skrzynek na listy, za to każdy dom ma otwór w drzwiach przez który listonasz wrzuca pocztę. Szparka oczywście jest mała i paczka nie zmieściła się przez nią, więc listonosz zostawił awizo.
Odebranie awizowanej przesyłki w Irlandii nie jest takie proste jak w Polsce.
Aby odebrać paczkę, czy list nalęży udać się na pocztę specjalnie wydzieloną dla danego regionu i która niestety nie jest najbliższą pocztą blisko naszego domu.
Poczty te znajdują się na obrzeżach miasta i czynne są tylko do godziny 13.00.
W tych godzinach niestety pracowałam więc przesylkę odebrał mi mój przyjaciel :) któremu bardzo dziękuje :)

W paczuszcze znajdowało się dużo fajnych przydasie :)

a także zestaw kosmetyków :)

I obrazek do haftowania

Niestety haftować nie umiem :( ale może ktoś będzie chciał się tym zająć :)
Bardzo dziękuję Iwa za przesylkę i wszystkie piękne rzeczy :)

Dziś cały czas wydaje mi się, że jest piatek, a jutro sobota i ostani dzień w pracy ale niestety dziś dopiero czwartek.

Miłego dnia

14 komentarzy:

  1. No tak jest zachodu dużo, ale najważniejsze, że paczuszka jest ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam te procedury pocztowe w Irlandii...Rzeczywiście nie jest łatwo dobić się do swojej paczuszki.
    Ale dostałaś cudeńka!Fajnie...Wygrać coś to wielka frajda :)
    Pozdrawiam serdezcnie

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudenk przesliczne Pozdrawiam
    i dziekuje za kometarz

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajna paka! Aja narzekałam niedawno na naszą pocztę!

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczności otrzymałaś:)) Cudowne!
    Dziękuję za odwiedziny na blogu oraz miłe słowa.
    Pozdrawiam ciepło i posyłam promyki jesiennego słońca.Uściski

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja sie tez bardzo ciesze z paczuszki i jej zawartosci :)
    Promyczki slonka sie przydarza w pochmurnej Irlandii. Dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  7. cześć. Dziękuję za odwiedziny mojego bloga . Mieszkasz w Irlandii,ja też :) i tak jak Ty cenie sobie tu spokój życia codziennego. Pozdrawiam .
    www.stokrotki-dwie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Widzę, że zamiast wysypu grzybów mamy wysyp paczuszek z prezentami. Te paczuszki + piękna pogoda (przynajmniej w Polsce) to piękny jesienny prezent. Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam cieplutko. Ania:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zazdroszczę przydasi ;) ja jeszcze nigdy nie miałam szczęścia w Candy ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczne te prezenty dostałaś.Najważniejsze że Cię uradowały:))
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo interesujące. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń